niedziela, 14 sierpnia 2016

Kim jest Alisson Becker, nowy rywal Wojciecha Szczęsnego do bramki Romy?


W czwartek, 4 sierpnia oficjalnie potwierdzono kolejne wypożyczenie Wojciecha Szczęsnego do Romy. Polak w poprzednim sezonie był jednym z kluczowych graczy rzymian i nie zmienią tego dwie czy trzy wpadki – dużo częściej to on ratował tyłki kolegów. Latem 2015 roku Szczęsny przychodził z Arsenalu jako wzmocnienie „na już” do pierwszego składu. W kadrze był co prawda Morgan De Sanctis, ale chyba nie było nikogo kto przewidywał, że wiekowy Włoch wygra rywalizację z naszym rodakiem. Obecny gracz Monaco miał być doświadczonym zmiennikiem, który po wejściu między słupki nie wprowadzi niepotrzebnej nerwowości w szeregi obronne. I z tego zadania wywiązał się znakomicie, ale numerem jeden był Szczęsny. 

Obecnie sytuacja nie wygląda już tak klarownie dla Wojtka bo Alisson Becker to relatywnie młody bramkarz (23 lata), ale już ze sporym doświadczeniem. Ma za sobą 56 spotkań w brazylijskiej Serie A i Copa Libertadores z czego aż 23 kończył bez potrzeby schylania się po piłkę do siatki. Rekordowy pod tym względem był dla niego rok 2015 kiedy w 26 grach czyste konto zachował aż piętnastokrotnie!  Brazylijczyk debiut w Internacionalu Porto Alegre zaliczył trzy lata temu na sześć spotkań zastępując Muriela (notabene tak jak on urodzonego w Novo Hamburgo). W kolejnych latach to Alisson stał się pierwszym wyborem, miał przyjemność wraz z kolegami walczyć w Copa Libertadores gdzie dopiero w półfinale uznali wyższość meksykańskiego Tigers. Co ciekawe nasz bohater o bluzę z numerem jeden rywalizował nie tylko ze wspomnianym wcześniej Murielem, ale też z dobrze znanym z włoskich boisk Didą. Mistrz Świata z 2002 roku dołączał do Internacionalu jako bramkarz wiekowy, ale swoim doświadczeniem na pewno pozytywnie wpływał na rywalizację o miejsce w bramce Colorado. Dobra gra Alissona nie umknęła też uwadze selekcjonera Canarinhos. Dunga szybko się do niego przekonał. Nowy bramkarz Romy debiutował w reprezentacji w październiku zeszłego roku, a latem był już numerem jeden na Copa America Centenario. Turniej okazał się olbrzymią klapą dla Brazylii, a sam Alisson szerszej publiczności przedstawił się w sposób kuriozalny wpychając sobie piłkę do bramki w meczu z Ekwadorem (klik). Na jego szczęście uratował go błąd sędziego, który nie uznał prawidłowego gola. Mecz zakończył się wynikiem 0:0,  który w ostatecznym rozrachunku niczego nie dał Brazylijczykom w drogę powrotną do domu udali się już po fazie grupowej.

Roma transfer Alissona potwierdziła jednak dużo wcześniej, bo jeszcze zimą i kiedy okazało się, że Giallorossi będą uwikłani w walkę o Ligę Mistrzów w eliminacjach rozpoczęto gorączkowe negocjacje z brazylijską federacją o zwolnieniu Alissona z reprezentacji olimpijskiej. Igrzyska Rio 2016 trwają w najlepsze i nie byłoby fizycznej możliwości żeby nowy nabytek rzymian pomógł im w walce o Champions League zaplanowanej na drugą połowę sierpnia. Na szczęście dla Luciano Spallettiego włodarze Romy dopięli swego i Brazylijczyk spokojnie przygotowuje się do sezonu wraz z całym zespołem. Po test meczach w Stanach, kontuzji Szczęsnego i jego dosyć późnym powrocie do Romy to Alisson wydaje się w tej chwili pewniakiem do gry o Ligę Mistrzów. Otrzymuje więc szansę na starcie i tylko od niego zależy jak ją wykorzysta.

 A jakim bramkarzem jest Alisson? Bardzo spokojnym,  pewnym na linii i sporych gabarytów (192 cm wzrostu). Charakteryzując tego zawodnika warto oddać głos Bartłomiejowi Rabij, właścicielowi strony „Radio Brazylia” (polecam!), który z uwagą śledzi rozgrywki na kontynencie południowoamerykańskim. W swoim podsumowaniu zeszłego roku umieścił on Alissona w najlepszej piątce graczy, których warto sprowadzić z ligi brazylijskiej. O Beckerze pisze tak: Oto postać, której opisywanie napawa mnie szczególną radością, bo w paru wpisach dotyczących reprezentacji Brazylii domagałem się go w kadrze jeszcze przed Copą Ameriką. (…)Alisson Becker pochodzi z Novo Hamburgo, czyli pochodzenie i nazwisko wskazuje, iż facet aż się prosi do niemieckiej Bundesligi, chociaż z tym przyspawaniem do linii raczej pasuje do włoskiej Serie A lub angielskiej Premier League.
Stylem gry najbardziej przypomina mi Neto z czasów gry w Brazylii. A skoro Neto poradził sobie tak ładnie w Fiorentinie to i Alisson mający większe międzynarodowe doświadczenie (reprezentacja, Copa Libertadores) powinien dać radę. (…)Alisson ma pewną fajną cechę, która od razu rzuca się w oczy: łatwo dobiera narzędzie do blokowania strzału. Instynktownie wie czy wyciągać się na prawą czy lewą, może na dwie, zbija piłkę na boki i wszytko to wygląda bardzo naturalnie i pewnie. Robi wrażenie!”
Co do poprawki według eksperta od piłki latynoskiej? Gra na przedpolu. 

Jasno więc widać, że Roma wykładając za niego 8 mln € wzmocniła nie tylko rywalizację o miejsce w swojej bramce (chyba najbardziej wyrównana w lidze), ale też liczy na dalszy harmonijny rozwój tego zawodnika i być może na to, że stanie się numerem jeden na lata. Przed Szczęsnym więc sporej klasy rywal do przeskoczenia, a regularna gra dla obu to podstawa gdyż bardzo liczą się w obsadzie bramki swoich reprezentacji. Zapowiada się więc pasjonująca walka o podstawowy skład Romy z największą korzyścią dla samej Romy. 


Ł.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna