piątek, 19 sierpnia 2016

Cominciamo! Zaczynamy sezon 2016/2017!





Spośród czterech najlepszych lig w Europie to włoska Serie A każe czekać na siebie najdłużej (Hiszpanie inaugurują sezon w ten sam weekend, ale w piątek). Śmiało możemy jednak krzyknąć: doczekaliśmy się! Przed nami pierwsza z 38 kolejek, zapraszamy na jej zapowiedź.

Rozgrywki rozpoczną się w stolicy na (pustym) Stadio Olimpico gdzie Roma podejmie Udinese Calcio. Rzymianie ten mecz potraktują zapewne jako pańszczyznę do odrobienia bo obecnie uwikłani są w eliminacje Ligi Mistrzów. Ewentualna porażka z Porto położy się cieniem na całym campionato 2016/17 jak i, być może, na kolejnym bo pieniądze od UEFA są im potrzebne jak tlen. Miejmy nadzieję jednak, że rewanż z Portugalczykami okaże się zwycięski. Przedtem niejako z marszu do wzięcia będzie inna przeszkoda. Udinese poprzednie rozgrywki miało fatalne, na koniec sezonu okazało się, że dosyć szczęśliwie utrzymało się w lidze kosztem Carpi. Próba generalna przed sezonem ligowym też wypadła blado bo podopieczni Guiseppe Iachiniego przegrali w 1/16 Pucharu Włoch ze Spezią 2:3. Wydaje się więc, że przed kibicami z północy Włoch sezon pełen trosk, nerwów i niepokojów bo spokojne utrzymanie w lidze to maksimum o co mogą grać Zebry. Roma ma więc przed sobą idealnego rywala w tym gorącym dla niej okresie. Jest okazja dokonać kilku korekt w składzie, przećwiczyć schematy i podbudować ego zwycięstwem. Nasz typ to pewna wygrana gospodarzy być może w podobnym stylu jak w poprzednim sezonie (spokojne 3:1).

Mecz w Rzymie to uwertura do wieczornej konfrontacji, nie ma co ukrywać spotkania kolejki: Juventus - Fiorentina. Mistrzowie Włoch solidnie pogrozili w mercato reszcie ligi, teraz ten potencjał trzeba "tylko" przenieść na boisko. Fiorentina lato przepracowała wręcz spokojnie dobierając do składu młodych graczy, a rezygnując z zawodników jej nieprzydatnych. W ostatnich dniach udało się wypożyczyć z Barcelony Cristiana Tello na którym bardzo zależało Paulo Sousie. Goście teoretycznie jadą do Turynu na ścięcie, ale poprzedni sezon pokazał, że Juventus po zmianach personalnych musi znaleźć swój rytm. W tym należy więc upatrywać szanse zawodników Violi. Mistrzowie Italii poprzednie rozgrywki zainaugurowali przecież porażką przed własną publicznością z Udinese. Wtedy z drugiej linii ubyli Pirlo i Vidal, teraz już nie zobaczymy w niej Paula Pogby, ale jego miejsce powinien zająć Miralem Pjanić. Nie sądzimy też, że Gonzalo Higuain od samego początku zostanie graczem podstawowej jedenastki. Tutaj pewny plac należeć będzie (przynajmniej na początku) do Paulo Dybali. Jakkolwiek próbować będziemy mnożyć problemy Juve ze zgraniem, powrotem do formy to nie uciekniemy od jednego faktu: remis z Fiorentiną będzie ogromną niespodzianką i sukcesem gości. Prognozujemy więc wygraną Buffona i spółki. Nie mielibyśmy nic przeciwko takiemu dramatyzmowi jak ostatnio na Artemio Franchi. 


W sobotni wieczór emocje związane z pierwszą kolejką jednak się kończą. W niedzielę kibicom przedstawi się komplet beniaminków do tego Napoli, Inter, Milan i Lazio. Spośród trójki nowicjuszy tylko Pescara zagra na swoim boisku, ale to ją czeka najtrudniejsze zadanie: Napoli. Neapolitańczycy w sparingach przedsezonowych rozstrzeliwali rywali (Nicea 3:0, Monaco 5:0, Hertha 4:1) i nic nie wskazuje na to, że ta artyleria miałaby się zaciąć. Podopieczni Maurcio Sarriego jadą do Abruzji po komplet punktów i będziemy zaskoczeni jeżeli go nie przywiozą. Liczymy oczywiście, że swoje konto już na inaugurację otworzy Arek Milik, najlepiej po podaniu od Piotra Zielińskiego
Cagliari i Crotone sezon zaczną w delegacjach odpowiednio w Genui i Bolonii. Mecz na Luigi Ferraris będzie debiutem w roli trenera Gryfów dla Ivana Juricia. Chorwat w poprzednim sezonie rywalizował jednak z Cagliari w Serie B kiedy prowadził Crotone i w roli gospodarza zwyciężył 3:1. Oba kluby poczyniły ciekawe ruchy w okresie transferowym. Partnerem w ataku Leonardo Pavolettiego został Giovanni Simeone, syn trenera Atletico Madryt, reprezentant Argentyny na Igrzyskach w Rio. Sporo powinien też dać ściągnięty z Marsylii Lucas Ocampos, a spokój w środku pola gwarantować powinien Miguel Veloso. Sardyńczycy w swoje szeregi przyjęli Mauricio Islę, Simone Padoina, Bruno Alvesa i Marco Boriello, który w debiucie w Coppa Italia ustrzelił tzw. pokera - cztery bramki. Faworytem, z racji roli gospodarza, wydaje się być Genoa, ale my typujemy tutaj remis. 

Wspomniane wcześniej Crotone pierwszy sezon w Serie A rozpocznie w Bolonii i tutaj żadnej niespodzianki być nie powinno. Mająca spore ambicje drużyna Roberto Donadioniego jeżeli chce je spełniać to mecze u siebie z drużynami pokroju Crotone musi wygrywać tym bardziej, że I Squali ligę zaczną z nowym trenerem i bez najlepszego strzelca poprzedniego sezonu. Jedyny atut jaki mogą przeciwstawić rywalom jest ta fantazja beniaminka, która zawsze na początku nowego sezonu im towarzyszy, ale to zdecydowanie za mało. Ladislav Krejci trafił dla Bologny już w Pucharze i nie zdziwimy się jak ten wyczyn powtórzy też w lidze. Do tego zawsze coś od siebie może dołożyć Destro. 

Ciężki początek rozgrywek czeka Lazio. Po bardzo burzliwym lipcu, przede wszystkich problemach z trenerem, sierpień upłynął tam spokojnie. Praca, praca i jeszcze raz praca poparta też ciekawymi ruchami transferowymi z Ciro Immobile na czele. To na niego wszyscy będą liczyć w tych rozgrywkach - zwłaszcza pod nieobecność Antionio Candrevy i Miroslava Klose - ale czy odpali już od samego początku? Lazio w Bergamo nie zwyciężyło od 26.08.2012 roku przegrywając tam m.in w minionym sezonie 1:2. Atalanta wydaje się słabsza niż w rozgrywkach 2015/16 przede wszystkim trudno będzie zastąpić Martena de Roona, ale u siebie zawsze są niewygodni dla każdego rywala. Nie przewidujemy dla Biancocelestich tak słabego sezonu jak poprzedni, ale stawiamy, że nowy rozpoczną od remisu.

Taki sam wynik chodzi nam po głowie kiedy zastanawiamy się nad scenariuszem potyczki Milanu z Torino. Sinisa Mihajlović stanie na głowie żeby zaszkodzić swojemu byłemu pracodawcy. Bardzo jesteśmy ciekawi Byków  w ustawieniu 4-3-3, a szybcy skrzydłowi Adem Ljajić i Iago Falque mogą okazać się idealną bronią w grze z kontrataku na San Siro. Milan mercato przespał z uwagi na zmiany właścicielskie i zapewne do końca roku kalendarzowego będzie chciał trzymać się blisko czołówki, a ewentualne straty niwelować w zimowej sesji transferowej. Rossoneri nie mają póki co wiele do zaoferowania, a największą niewiadomą jest Gianluca Lapadula - król strzelców Serie B. Być może to on będzie tym, który da Milanowi Vincenzo Montelli powiew świeżości, zaskoczenia i sporo bramek. Czerwona część Mediolanu na pewno sobie tego życzy.

Ich lokalny rywal miał latem być totalnym przeciwieństwem. W Milanie chaos właścicielski, stagnacja na rynku transferowym, a Inter w tym samym czasie bezboleśnie przeszedł w chińskie ręce, wyciągnął za darmo Evera Banegę z Sevilli i ... na tym koniec sielanki. Roberto Mancini domagał się nowych graczy z zaciętością równą tej jaką wykazuje młodszy brat domagający się nowej gry na konsolę. W takich przypadkach cierpliwość szybko się kończy, a kiedy to tupanie nogami jest poparte fatalnymi ocenami (czytaj wynikami: 1:6 z Tottenhamem, 1:4 z Bayernem, 1:3 z PSG) to musi go spotkać kara. Rezultaty meczów kontrolnych były tylko dobrym pretekstem do pozbycia się Manciniego, ale nie zmienia to faktu, że kiedy okres przygotowawczy zbliżał się do końca zmieniono dowódcę. Ruch bardzo ryzykowny, który może pogrążyć Inter w marazmie, ale też okazać się zbawienny. Żeby realizował się ten drugi scenariusz to warto dobrze wystartować. Gracze Franka De Boera zaczną w Weronie z Chievo i gdyby nie to zamieszanie to z czystym sumieniem gralibyśmy typ "2". Cała ta otoczka jednak każe się mocno zastanowić nad ewentualnym zwycięzcą. Chievo nie ma zbyt wielu atutów (jak co sezon i jak co sezon nie przeszkadza im to napsuć sporo krwi rywalom) i powinna tu decydować klasa sportowa poszczególnych piłkarzy więc mimo wszystko jako zwycięzcę wskażemy tutaj mediolańczyków. 

Ostatnie dwa mecze to Palermo - Sassuolo i Empoli - Sampdoria. Pierwsze starcie powinno rozstrzygnąć się na korzyść gości. Sassuolo jest już w rytmie meczowym, dodatkowo notuje dobre wyniki jak 3:0 z Crveną Zvezdą w pierwszym meczu eliminacji Ligi Europy. Palermo zaś to zastanawiająca bierność w okienku transferowym. Za przykład niech służy pozycja bramkarza obsadzona kolejno: 20-letnim Chorwatem Josipem Posavecem (2 mecze w dorosłej piłce, drugi tydzień temu w Pucharze Włoch), 18-letnim Leonardo Marsonem z drużyny młodzieżowej i Andreą Fulignatim 21-latkiem, który nie przebił się do składu Trapani! A przecież o odejściu Sorrentino było wiadomo jeszcze przed końcem poprzedniego sezonu. Nie ma też Franco Vasqueza i Alberto Gilardino. Wszystko wskazuje na to, że Maurizio Zamparini znudził się futbolem i zwyczajnie odpuścił. Przynajmniej do początku sezonu bo kolejne porażki na pewno znów uruchomią karuzelę na ławce trenerskiej. 

Podobnie jak Mihajlović do byłego pracodawcy już w pierwszej kolejce wraca Marco Gianpaolo. Jego Sampdoria sensownie budowała skład i tak słabe rozgrywki jak poprzednie nie powinny się jej już zdarzyć. Genueńczycy powinni być szczególnie groźni u siebie, ale z takich wyjazdów jak Empoli też powinni przywozić jakieś punkty. Na początek pewnie remis bo Empoli mimo, że słabsze niż rok temu to na Carlo Castellani będzie urywać punkty. Liczymy, że sezon w pierwszym składzie zacznie Karol Linetty i będzie udowadniał, że ten skład mu się należy.

(komplet par 1. kolejki za flashscore.pl)
Ł.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna