czwartek, 29 września 2016

Olimpijski spokój

(źródło: dimensionesuonodue.it)
Tytuł jest ironiczny i to do granic wytrzymałości. Owszem na Stadio Olimpico w Rzymie podczas spotkań obu klubów spokojnie można uciąć sobie drzemkę, ale będzie to raczej sen niespokojny. 

Od lata 2015 na stadionie we włoskiej stolicy dzieje się niewiele. Na boisku kibice byli świadkami niezłych meczów, ale nie towarzyszyła im atmosfera, która zawsze stanowiła nieodłączny element  spektaklu jaki oferowała Roma i Lazio. Zresztą z czasem i tych kibiców ubywało i ubywa nadal. Dość powiedzieć, że dzisiejszy na mecz pomiędzy Romą i Astrą Giurgiu awizowanych jest zaledwie 15 000 widzów! Na pewno rywal nie przyciągnie rzymian na stadion. Forma ich ulubieńców również daleka jest od oczekiwanej. Prestiż spotkania? Dla Włocha zakochanego w swojej lidze żaden. Zwłaszcza, że w niedzielę Giallorossi zmierzą się z Interem. Wymówek można znaleźć jeszcze klika, ale ludzie nie przyjdą przede wszystkim z powodu protestu i utrudnień jakie im się serwuje. Strajk trwa od ponad roku i nic nie wskazuje na to, że niedługo się zakończy. Co więc stało się ponad 12 miesięcy temu? 

Władze miejskie mając na uwadze bezpieczeństwo w mieście postanowiły podzielić obie trybuny znajdujące się za bramkami, czyli te najważniejsze dla fanów - Curva Sud i Curva Nord.  Zmniejszyć ich pojemność, wprowadzić bramki wykrywające metal na wejściach i zmienić system monitoringu na stadionie. Wszystko przez incydenty jakie miały miejsce w  sezonie 2014/15. Co ciekawe największy wpływ na tę decyzję miał mecz Romy z Feyenoordem w Lidze Europy i to co Holendrzy wyprawiali w mieście. Nie będziemy się teraz rozpisywać w tym temacie, obrazki znajdziecie TU. Fani Romy oczywiście święci nie są, mają dużo za uszami m.in. przed i po jej meczach zanotowano wzrost rannych z 4 do 8. Stanowiło to wyjątek w skali całego kraju bo ogólną tendencją był wówczas spadek ilości incydentów przed, podczas i po meczach o około 20%. Stanowcze wypomnienie matce Ciro Esposito, że dorobiła się na śmierci syna też nie ociepla ich wizerunku.  Poza tym przy okazji spotkań w stolicy Włoch towarzyszył im także znaczący wzrost wykorzystania sił policyjnych (13040 przy 9424) co oczywiście miało wpływ na wzrost kosztów.

(źródło: forzaroma.into)


 Stadio Olimpico zostało więc przerobione na twierdzę. Podział płotem z pleksi obu łuków zakończył się solidarnym protestem obu grup kibicowskich, który od tego sezonu Curva Nord zawiesiła. Żeby wejść na obiekt należy przejść szczegółową kontrolę włącznie ze sprawdzeniem wykrywaczem metali. Bilety są imienne z przypisanym miejscem. Jeżeli ktoś będzie chciał zmienić miejsce na trybunie, nawet na to wolne, musi liczyć się z mandatem w wysokości 67€! Wybierając się na mecz samochodem, należy pojazd zostawić na jednym z obowiązkowych parkingów. Oddalonych od stadionu o dwa kilometry!


(źródło: uninfonews.it)

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna